top of page

Bohaterowie ślubu cywilnego

Bajkowy ślub w niebajkowym świecie

Książkowo, ślub planuje się dwa lata od daty zaręczyn. Wówczas możecie mieć pewność, że uda Wam się zarezerwować idealne miejsce na ślub i wesele w idealnej dacie. Niewykluczona także dostępność dla Waszego terminu wszystkich usług dodatkowych jak fotograf, Dj, barman itd. Ale niezależnie od daty rozpoczęcia przygotowań, nigdy nie przewiduje się sytuacji, plag, które uniemożliwią Wam ślub i wesele. A tymczasem narzeczeni byli bombardowani od marca 2020 coraz dotkliwszymi ograniczeniami, w związku z zagrożeniem wirusem COVID-19:

od 13 marca (do 24.03): wprowadzono w Polsce stan epidemiczny. Ograniczono ilość osób uczestniczących w nabożeństwach do 50. USC w Wielkopolsce ograniczały obecność uczestników ślubu do minimum tj. 5 osób: narzeczeni, świadkowie, fotograf. Niektóre USC dopuszczały obecność 10-20 osób (woj. lubuskie).

Zgromadzenia możliwe, czyli wesela, gdy ilość uczestników zgromadzenia nie przekraczała 50 osób, wliczając organizatora.

Już od 13 marca do odwołania, nie można było zorganizować wesela w restauracji, skorzystać z usług obsługi muzycznej, animatora, organizatora wesela, barów, obsługi lodziarni czy wózków z żywnością.

od 25 marca (do 11.04): wprowadzono stan epidemii. Ograniczono ilość uczestniczących w nabożeństwach i ślubach w USC do 5 osób. Wprowadzono zakaz zgromadzeń, z wyjątkiem osób najbliższych, co przekreślało plany na duże wesele. Organizacja wesel, usług restauracyjnych i wszystkich usług zawieszonych 13 marca, podtrzymana. od 31 marca, z aktualizacją z 01 kwietnia( do 11.04.) Podtrzymane ograniczenie ilości osób uczestniczących w ślubie kościelnym/ cywilnym do 5 uczestników, niezależnie czy ślub jest wewnątrz czy na zewnątrz pomieszczeń. To ograniczenie pierwotnie miało obowiązywać do 11 kwietnia, po tym terminie dopuszczano zgromadzenia do 50 uczestników. Tymczasem do 11 kwietnia zakaz zgromadzeń podtrzymany, z wyjątkiem osób najbliższych, co przekreślało plany na duże wesele.Organizacja wesel, usług restauracyjnych i wszystkich usług zawieszonych 13 marca, podtrzymana. Dodatkowo zawieszono usługi fryzjerskie, kosmetyczne, hotelarskie.

od 19 kwietnia do odwołania wprowadzono ograniczenie dla ilości osób w kościele w zależności od powierzchni kościoła 1 osoba/15m2. Im większy kościół, tym więcej zaprosicie gości.

Ślub w USC w ilości osób wymaganych prawnie do zawarcia związku małżeńskiego, czyli narzeczeni i świadkowie i jedna osoba do uwiecznienia ceremonii. Dodatkowo od 16 kwietnia wdrożono obowiązek zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych czyli w USC jak i kościele (za wyjątkiem księdza). Uwolnienie zgromadzeń do 50 osób od 12 kwietnia zostało anulowane, podtrzymano zakaz zgromadzeń, poza udziałem osób najbliższych czyli poza rodzinnym przyjęciem wesele niemożliwe. Usługi towarzyszące ślubom i weselom zamrożone z 31 marca -w dalszym zawieszeniu.

Obecnie, jedynym ułatwieniem jest fakt, uzależnienia ilości osób uczestniczących w ceremonii ślubu kościelnego od wielkości kościoła. Im w większym kościele macie ślub, tym więcej osób będzie mogło w nim uczestniczyć. Wszystko jednak wskazuje, że na czerwiec zostaną uwolnione zablokowane wcześniej usługi, jednakże z koniecznością zachowania reżimu sanitarnego jak i ograniczeniem ilości osób w zgromadzeniach do 50.


Wymarzony ślub

Zatem czy Daria i Łukasz, narzeczeni z Poznania, nie zwątpili w swój ślub i wesele zaplanowane na 18 kwietnia 2020? Oczywiście, że tak.

Co chwilę nowe rządowe obostrzenia, z niewiadomym terminem odwołania, skłaniały na odłożenie wszystkiego na "po wszystkim" - a to bardzo nieokreślona przyszłość. A przecież czas narodowej kwarantanny to czas, kiedy ta druga osoba, jest naszym wsparciem, jest naszym światem w którym się przeglądamy. To na co czekać? Czekanie podkręca niepewność, lęki, obawy, że kolejny termin okaże się pechowy, że nie znajdziemy usługodawców i wreszcie, że stracimy pieniądze, które mieliśmy przeznaczone na ślub i wesele.

Daria i Łukasz poznali się 3 lata temu a zaręczyli w październiku 2019 roku, czyli 6 miesięcy przed ślubem i weselem. I pomimo, tak "zwartego" terminu pomiędzy zaręczynami a ślubem, nie byli w stanie przewidzieć, że cokolwiek zburzy ich plany a tym bardziej przewidzieć szalejącego koronawirusa.

A tymczasem ... Obrączki zakupione, data 18 kwietnia 2020 roku wygrawerowana. Miejsce na wesele, dla około 70 gości, zarezerwowane w Restauracji Oaza nad Jeziorem Strzeszyńskim w Poznaniu.

Już ustawa z 13 marca nałożyła na wszystkie restauracje obowiązek zaprzestania świadczenia usług. Na dzień ślubu Darii i Łukasza, nic się nie zapowiadało, że coś się zmieni w tym względzie. Przyszli nowożeńcy nie walczyli z czymś, na co nie mieli wpływu. Przesunęli termin wesela o 3 miesiące, na sobotę 18.07.2020 r. Udało im się także przełożyć weselną usługę u fotografa z kolei Dj-a musieli poszukać nowego. Próba zmiany terminu ślubu w USC, zgodnego z nową datą wesela niestety nie udała się. No i tak został ślub 18 kwietnia.

Już tydzień przed ślubem mieli umówione wizyty u fryzjera, On na przycięcie włosów do idealnej fryzury, Ona koloryzację. Ostatni szlif włosom, fryzjer miał nadać w dniu ślubu. Taki był plan. A rzeczywistość? W obliczu zawieszenia usług fryzjerskich i kosmetycznych na ostateczny wizerunek byli zdani na siebie, przyjaciół i rodzinę. Moim zdaniem wyszło świetnie ;-)

Cztery dni przed samym ślubem dowiedzieli się o przyspieszeniu godziny ślubu z godz. 17:00 na 12:30, na wniosek samego urzędu.

I tak ślub cywilny, w poznańskiej Wadze Miejskiej odbył się, z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa, czyli z maseczkami zasłaniającymi usta i nos, wymaganą ilością osób (5 osób) i wymaganą odległością pomiędzy uczestnikami ceremonii.

Daria i Łukasz stawili się przed Wagą w planowym dniu ślubu ubrani jak młoda para, Ona w zwiewnej białej sukience On w granatowym garniturze. Klasyczna młoda para powiecie...pewnie tak, gdyby nie maseczki-biała dla Niej i czarna dla Niego. Ich zdjęcie w maseczkach przejdzie do historii i wielu opowieści co do tego zdjęcia i pytania "ale dlaczego mieliście zasłonięte twarze?"

Co zabawne, para ledwo rozpoznała w maseczce swojego fotografa. W grę nie wchodziło jedynie pomylenie "zamaskowanych" świadków, gdyż rolę tą pełnili rodzice pary. Rolę kierowcy pełnił także tata pana młodego. To on zawiózł ich do ślubu wymarzonym, granatowym BMW. Jak śmieje się Daria, to jedyny punkt z dnia ślubnego, który poszedł zgodnie z planem.

Cała masa gości, znajomych, która nie mogła uczestniczyć w ceremonii ślubu przygotowała elektroniczne życzenia, słowa otuchy i wsparcia, które przejdą do historii nie tylko tej pary. Sporo osób zazdrościło im niezapomnianych zdjęć w maseczkach;-)

A co radzi innym narzeczonym sama para?

"Jeśli macie czas i chcecie, żeby wszystko wyglądało jak sobie marzycie, to może lepiej przełożyć i poczekać.

Jeśli nie przeraża Was pusta sala, samodzielne ogarnięcie makijażu czy fryzury a zależy Wam na papierku, to każdy termin jest dobry.

Jeśli tak jak My nie lubicie żyć w niepewności, to może warto przełożyć wesele a ślub dla formalności mieć już z głowy".

A co po ceremonii, skoro wesele nie mogło się odbyć?

Może i wesela nie było, ale weselenie się już tak. O dobrobyt, szczęście i trwałość związku zadbała rodzina, przygotowując powitanie chlebem i solą. Para spędziła czas w rodzinnym domu, wśród najbliżej rodziny przy tzw."kawie" no i torcie. Nie zabrakło też toastu szampanem i przejrzenia tych milionów bajtów życzeń;-)

Spotkanie gości z młodymi na weselu już w lipcu, będzie podwójnie wyjątkowe i magiczne, bo wszakże to wirtualni świadkowie szczęścia pary mają realne, szczere intencje szczęścia dla Darii i Łukasza.





















Komentarze


bottom of page